Pierwszy kwartał roku przyniósł poprawę wyników w większości kategorii pojazdów. W okresie od stycznia do marca zarejestrowano ponad 123 tys. samochodów osobowych. Jest to wynik daleki od notowanych w rekordowych latach 2018-2019, które były bliskie 140 tys., ale o ponad 20% wyższy niż w 2022.
Udział samochodów o napędzie elektrycznych wzrósł do 3,3%, gdy przed rokiem było to 2,2%. Wzrósł również udział hybryd (w tym plug-in), który wynosi ponad 40% (+4,5 pproc).
Samochody użytkowe także urosły w tym okresie, o 5,7%. Na ten wynik złożyły się stabilne samochody dostawcze (15,8 tys, -0,2% r/r) pozytywne samochody ciężarowe (8,6 tys, +19,2%) oraz będące w kryzysie autobusy (295 sztuk, -7,5%), które tak niskim poziomie były ostatnio 10 lat wcześniej.
Dynamicznie rośnie udział elektryków w rynku samochodów dostawczych. W omawianym okresie było to 3,4%, gdy przed rokiem stanowiły one jeden procent rynku.
Przybyły także 34 sztuki elektrycznych ciężarówek powyżej 3,5t. Jednak wśród nich 29 sztuk to „ciężkie” dostawcze o DMC 4250kg, a 5 sztuk to samochody o DMC powyżej 16t. W tym samym okresie przed rokiem był jeden taki samochód.
Wzrost zanotowały przyczepy i naczepy powyżej 3,5t, których w pierwszym kwartale zarejestrowano o ponad 2% więcej niż przed rokiem (7 tys.). Dla tej grupy poziom odniesienia z zeszłego roku jest bardzo wysoki, więc jest to tym bardziej pozytywny rezultat.
Jednoślady zanotowały najlepszy start roku od 2015 lat. 7,6 tys. rejestracji to wynik o 12% wyższy niż przed rokiem. Same motocykle odnotowują rekordowe wyniki w najnowszej historii: 5,8 tys. rejestracji to, z dużą przewagą, najlepszy początek roku.
Zachodzące w klimacie oraz w rynku zmiany sprawiły, że chociaż miesiące zimowe są nadal najsłabszymi dla tej części rynku, to zdecydowanie nie są „nieważne”.
Elektryki stanowiły, 6% rejestracji w tej grupie (1,6% wśród motocykli i 19,6% wśród motorowerów).
Dobrze rozwija się rynek rejestrowanych pojazdów ATV i UTV. Na początku roku zarejestrowano 1,3 tys. pojazdów, aż o 29% więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w latach 2014-2018 potrzeba było ponad sześciu miesięcy, aby osiągnąć taki wynik.
|